piątek, 25 września 2020

Popołudnie w Tate Britain

I znowu popołudnie w Tate Britain. Byłam tu calutki dzień dwa lata temu, ale uznałam, że z grupą znajomych że szkoły językowej ta wizyta będzie... bardziej rozrywkowa. 


I wcale się nie myliłam :)

Bawiliśmy się dobrze i dzięki naszemu nauczycielowi, który w przezabawny sposób opowiadał o kolekcji, usłyszeliśmy mnóstwo ciekawostek związanych ze znanymi  obrazami i ich twórcami.

 


Ja zostałam w galerii sama nieco dłużej,  bo chciałam znów popatrzeć na prace moich ulubionych prerafaelitów i chociaż na kilka chwil znów zajrzeć do sal obrazami Turnera... 

 

Kiedy już miałam wychodzić, okazało sięże czeka na mnie niespodzianka. Odkryłam obrazy dwóch malarek (Gwen John i Marie-Louise von Motesiczky),
o których nic dot
ąd nie wiedziałam. Ich prace zrobiły na mnie duże wrażenie.

 
 

 

Człowiek uczy się całżycie - i jaką czerpie z tego przyjemność!!!

Jeszcze tylko:

 

... maleńkie zakupy w muzealnym sklepiku...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz