środa, 23 września 2020

Literacki niedźwiadek w Londynie, czyli na stacji w...

Dwa razy już byłam w miejscu, gdzie Harry Potter rozpoczynał swoją pierwszą podróż do Hogwartu. Dziś czas na innego literackiego bohatera. Ulubieńca nieco
młodszych czytelników.
 

Wiecie dlaczego miś, który pewnego dnia zamieszkał w londyńskim domu Brownów nazywał się Paddington? Oczywiście  - ponieważ został znaleziony na stacji kolejowej o takiej nazwie. Dziś na peronie numer jeden, pod wielkim zegarem można zobaczyć pomniczek misia i przeczytać przypiętą do jego ubrania karteczkę: ,,Proszę, zaopiekujcie się tym misiem. Dziękuję."



 

Brownowie nie pozostali głusi na tę prośbę i dlatego Paddington znalazł się w Nothing Hills (gdzie niestety nie udało mi się już dojechać). 
Tymczasem zacz
ęłam poszukiwania śladów niedźwiadka na stacji.
 

Jest - ławeczka poświęcona naszemu bohaterowi i mała, okrągła zielona tabliczka upamiętniająca Michaela Bonda - autora książek o przybyszu z Peru...

 

Potem jeszcze sklep, gdzie (kiedy nie ma koronawirusowej pandemii) można kupić WSZYSTKO z Misiem Paddingtonem.



Chyba mam szczęście, że dziś było  zamknięte, w przeciwnym razie na pewno nie oparłabym się zakupom...

Mam nadzieję, że wszyscy nasi czytelnicy z przekonaniem powtórzą słowa z zakładki ze słynnym niedźwiadkiem - ,,I love books'' :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz