wtorek, 22 września 2020

Tak sobie pogrywamy :)

 

Wtorkowe popołudnie to najlepszy czas na gry planszowe. Czas mija niepostrzeżenie, kiedy spędza się go w przesympatycznym towarzystwie, ucząc się przy okazji wielu naprawdę ciekawych słów. Duuuuużo śmiechu i sporą dawka optymizmu na kolejne dni spędzone na nauce angielskiego. 

W naszej szkolnej czytelni od dziś będziemy jeszcze goręcej zachęcać wszystkich do gier planszowych.

I like it :))).

poniedziałek, 21 września 2020

Poniedziałek w St Giles London Central International

Poniedziałek w St Giles - to znów było jak powrót do domu.

 

Uśmiechnięci, życzliwi, przesympatyczni nauczyciele i niezwykle pomocni pracownicy administracji. Tyle że... w opustoszałym niemal budynku. Studentów naprawdę niewielu, tablica z rozkładem - prawie pusta. W wyremontowanej kawiarence, do której dwa lata temu na przerwy schodziły się tłumy, teraz podczas obiadu naliczyłam 12 osób...

W mojej grupie dziesięć osób - stoliki daleko od siebie. Praca w grupach - wyłącznie w maskach. Nauczyciel rozdaje materiały liderom, tylko oni dotykają kartek. Po skończonej grze czy zabawie językowej wszystkie papiery nauczyciel wyrzuca do pojemnika na makulaturę i wszyscy w klasie dezynfekują ręce, mimo że niczego podczas gry nie dotykali... Nauka w czasach koronawirusa...

Ale mimo wszystko - bardzo się cieszę, że tu jestem.

niedziela, 20 września 2020

Niedziela na... dworcu (i w galerii :))

 
  

 Nie jestem oryginalna. Gdzie mogłam rozpocząć swoją pierwszą londyńską niedzielę?


 

Oczywiście - nie pomylą się fani Harrego Pottera - na słynnym peronie 9 i 3/4 . 

 

I wiecie co? Było tam kompletnie pusto!!! To naprawdę zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Dwa lata temu nawet nie próbowałam ustawiać się w kolejkę, żeby zrobić zdjęcie wózkowi ,,przebijającemu'' ścianę dworca King Cross. Przede mną tłoczyła się setka dzieciaków z Europy, Azji i obu Ameryk. Dziś byłam w tym miejscu sama! 



W sklepie z gadżetami związanymi z nastoletnim czarodziejem - kilka osób z obsługi i troje klientów... Mało czarodziejsko... Wszystko ma jednak dobre strony - pewnie sporo osób teraz zamiast kupować ,,magiczne" akcesoria, po prostu czyta książki J.K. Rowling...

Potem - przed Tate Modern - bardziej tłoczno. Pod ceglanym budynkiem na trawniku na nabrzeżu Tamizy - piknik. Słońce świeci, wiaterek powiewa, a ludzie dwójkami lub w małych grupkach siedzą na trawie, utrzymując obowiązkowy dystans - 1,5 - 2 metry. 


Zachęcona beztroską atmosferą niedzielnego popołudnia śmiało wchodzę do galerii. Niespodzianka - mimo że wstęp jest za darmo, muszę mieć bilet. Odwiedzający są skrupulatnie liczeni, a każdy wchodzący zostawia w systemie swoje dane. Wszyscy podchodzą do tego z pełnym zrozumieniem. Dostać się do muzeum - niełatwo, ale oglądanie ekspozycji w tych warunkach to czysta przyjemność...

 




A przede mną - jak zabawnie by to nie brzmiało - klasyka sztuki współczesnej :).

sobota, 19 września 2020

Londyn daje PO WER, PO WER daje Londyn :)

Uwaga, uwaga - szkolna bibliotekarka wznawia angielskie relacje - nie przegapcie - Dorota Jabłońska na blogu - tylko dla Was!!!!

Prawie dokładnie po dwóch latach znów stanęłam na płycie lotniska w Luton. Tym razem w ramach realizacji projektu PO WER ,,Zgodnie współpracując, nauczymy się więcej – kontynuacja”.

Wielka Brytania powitała mnie piękną, niebrytyjską zgoła pogodą: błękitnym, bezchmurnym niebem i lekkim powiewem cieplutkiego wiaterku. Tranzyt przebiegł sprawnie i po krótkim odpoczynku na Victoria Station już siedziałam w metrze linii Piccadilly, by szybko i wygodnie dotrzeć na londyńskie przedmieścia. Tu słowami: ,,Witaj w domu'' przywitała mnie Margaret, pani domu, w którym ponownie mam zamiar spędzić dwa miłe tygodnie.


Kiedy w ramach programu Erasmus Plus byłam tu po raz pierwszy, przy stole siadywałam z nastoletnią Chinką i studiującym architekturę Japończykiem. Tym razem - kiedy realizuję projekt PO WER - u Margaret w typowym londyńskim ,,bliźniaku" goszczą dwaj studenci collegu - gracze w futbol amerykański (z Niemiec i Norwegii) i przemiły, świeżo upieczony inżynier lotnictwa - Mustafa z Turcji. Okazuje się, że jest moim szkolnym kolegą i wspólnie - od poniedziałku - będziemy uczestniczyć w porannych i popołudniowych lekcjach. Już się cieszę!!!


 Mam nadzieję, że czekolada  i pierniczki z Polski skutecznie przekonały to międzynarodowe towarzystwo, że to co polskie, to pyszne i... dobre!!!

,,Królowa" Margaret i jej trzej ,,przyszywani" wnukowie.



poniedziałek, 24 lutego 2020

MALTA OH MALTA


Malta oh Malta, it’s almost impossible to describe it. If you go for a simple walk or to the store or if you planning very detailed exploring it is always beautiful, colorful and surprising in every corner. If you want to go and see the sea, just start walking, whichever road you will choose you will always get to the bluest and clearest water I have ever seen. 



The island is small but there are so many things to explore and see that even two weeks we are here might not be enough. Visit Comino the smallest and most beautiful island in Malta, Gozo Island which is an extra treat if you are a Game of Thrones fun. We didn’t plan it but during our stay there was a Carnival which was unbelievable experience. Malta is a catholic country which you can see on every corner with almost 360 churches. If you are a nature lover Blue Grotto is a must. Water is crystal clear and its blue color reflects on the cave walls. Phenomenal experience. You can also go scuba diving but it was a bit cold so unfortunately it was a pass for me. 











Don’t even get me started on monuments and historical palaces, the whole place is a one big historical site. The last thing that needs to be mention is the food, because there are many Italian emigrants and Italy is just around the corner you can try authentic Italian food, best pizza I have ever tried. The experience was much more than I expected and the expectations were pretty high from the beginning, there is nothing bad I can say about the stay so if you ever have the opportunity to see Malta don’t hesitate.  

niedziela, 23 lutego 2020

Projekt POWER - Malta 2020

Tydzień temu zapoczątkowaliśmy kolejną edycję międzynarodowego projektu POWER (Erasmus+).  Zajęcia odbywają się od poniedziałku do piątku. Piotr Maksim bierze udział w kursie języka angielskiego, natomiast Pani Sylwia Szumska szkoli się w temacie zaawansowanej technologii cyfrowej w klasie.



Jest to fantastyczna forma rozwoju na różnych płaszczyznach. Przed nami kolejny tydzień wiedzy oraz inspiracji. W grupie Pana Piotra są Japończycy, Chinki, Francuzi, Kolumbijczyk oraz Koreanka. Sylwia ma natomiast indywidualny tok nauczania, ze względu na nietypową dziedzinę szkolenia.









Cały czas rozmawiamy po angielsku i rozwijamy swoje umiejętności. Atmosfera na Malcie jest przednia, a pogoda, jak na koniec Lutego wymarzona. Co przyniesie kolejny tydzień? Będziemy zdawać relację na bieżąco. Pozdrawiamy i wysyłamy dawkę słońca do Polski! 🙂

Piotr Maksim, Sylwia Szumska

czwartek, 13 lutego 2020

,,Zgodnie współpracując, nauczymy się więcej – kontynuacja”


Po zakończeniu realizacji projektu Erasmus+ w szkole wspólnie stwierdziliśmy, że najlepszym sposobem na dalszą efektywną realizację celów Europejskiego Planu Rozwoju Szkoły będzie kontynuacja podjętych działań.
Od tego początku tego roku szkolnego zaczęliśmy więc projekt dofinansowany z Funduszy Europejskich PO WER ,,Zgodnie współpracując, nauczymy się więcej – kontynuacja” będzie trwał od 1.06.2019 do 31.05.2021 r.
Cele projektu trwającego od 1.06.2019 do 31.05.2021 r., to: 
• Podniesienie kwalifikacji i umiejętności pracowników, w tym w zakresie posługiwania się nowoczesnymi technologiami (TIK)
• Podniesienie umiejętności językowych pracowników
• Promowanie otwartości, tolerancji i poszanowania różnorodności
• Zwiększanie wrażliwości na różnorodność społeczną, językową i kulturową
• Wzmocnienie wymiaru europejskiego szkoły i jej międzynarodowego zasięgu
  W ramach projektu współpracować będzie 9 nauczycieli: cztery anglistki, germanistka, rusycysta, dwoje polonistów i nauczycielka bibliotekarka. Wezmą oni udział w 9 mobilnościach: 6 kursach metodycznych i 3 kursach językowych w 5 krajach: Malta, Wielka Brytania, Niemcy, Łotwa i Francja.
  Umiejętności zdobyte podczas wyjazdów pomogą realizować zadania projektowe w szkole.
      Z niecierpliwością czekamy na pierwsze posty z wyjazdu Pani Sylwii i pana Piotra.
      Szerokiej drogi :).